środa, 19 września 2012

Zaczyna się przygoda w dżungli.

Dziewczyny siedzą w dżungli a przed wyjazdem Judka napisała taki tekst, który się nie ukazał ze względu na słaby internet.
Oto ich nastroje przed wyruszeniem z Iquitos:                                              data 15.09.2012

Liliana wyluzowana i w swoim elemencie, bo czuje się jak w Tajlandii. Ja z kolei chyba nie będę spała kolejne noce ze strachu. Wylądowałyśmy w Iquitos, a tu każdy ma mototaksówkę. I to taki, że się przestraszyłam. Nigdy w życiu nie zasiadłabym w Peru za kierownicę, bo odrazu bym zginęła. Nie kapuję ich system lub każdy jedzie jak chce. Dotychczas nie widziałyśmy stuczki. Na każdym rogu ktoś nam proponuje wycieczkę w dżungle. Liliana już załatwiła nam wyprawę czterodniową i mamy zabrać tylko nam bardzo potrzebne rzeczy.Więc w następne dni nie będę miała dostępu do internetu (nawet tu w mieście okropnie wolny ten internet, że nie wiem czy mi się uda chodź jedno zdjęcie załadować. A czy komórka będzie mi w dżungli działać to nie wiem, ale jak zobaczę węża lub tarantulę lub skorpiona to będę wrzeszczała, że nawet będzie słychać w europie. See you later aligator...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz